26 grudnia 2023    |    dr Joanna Nawrocka-Rohnka    |    Środowisko

Odzyskać wyczerpane

Brak odpowiedzialnej i zrównoważonej konsumpcji. Degradacja terenów zielonych. Utrata bioróżnorodności. Mamy mnóstwo grzechów wobec Natury na sumieniu. Czy jeszcze zdążymy je odkupić?

 Sir David Attenborough – znany biolog i popularyzator nauki – w  filmie “Życie na naszej planecie” proponuje uczynić ziemię znowu dziką. Trudno będzie zrealizować taki postulat w ciągu kilku lat. Pocieszające jest to, że mamy coraz większą świadomość działań, które musimy realizować, by chronić przyrodę. Raport „Consumer life” publikowany co roku przez „Growth from Knowledge” pokazuje, że już dla 61% Polaków temat ekologii jest niezmiernie istotny. Mamy też coraz bardziej konkretne oczekiwania wobec firm i uważamy, że dbanie o środowisko nie jest wyrazem dobrej woli przedsiębiorstw, ale ich obowiązkiem (55% respondentów).

 

Kto da więcej na ochronę przyrody?

 Raport ONZ  „State of Finance for Nature” rozpoczyna się od stwierdzenia, że utrata bioróżnorodności, degradacja terenów zielonych i  zmiany klimatyczne, wynikające z  braku zrównoważonej produkcji i  konsumpcji, wymagają natychmiastowego działania na całym świecie. A to oznacza konieczność finansowanie działań ekologicznych na gigantyczną skalę.

 W 2020 roku zainwestowano w przyrodę 133 miliardy dolarów, z  czego 14% pochodziło od prywatnych darczyńców, a  86% z  sektora publicznego. Do 2030 roku w skali świata wydatki powinny wzrosnąć do poziomu 350 miliardów dolarów, a do połowy wieku wynieść 536 miliardów dolarów rocznie. A to jedynie nieco ponad 0,1% światowego PKB. Skąd wziąć takie środki? Bez większego zaangażowania finansowego sektora prywatnego nie uda się skutecznie działać. Firmy muszą zainwestować w odpowiednio zorganizowane łańcuchy dostaw, obniżyć emisję CO2 i wdrażać projekty przyjazne środowisku. Instytucje finansowe z kolei powinny skupić się na oferowaniu korzystnego wsparcia dla podmiotów planujących przejść do zero emisyjności.

 Przygotujmy się do zmian

 Często bezmyślna i rabunkowa działalność człowieka nadwerężyła wiele zasobów naturalnych. Oprócz wyczerpywania się złóż surowców takich jak żelazo, miedź, ołów czy złoto, kurczą się również zasoby wody. Planeta bez wody to planeta bez życia. Szczególne znaczenie ma woda zlokalizowana w zbiornikach słodkowodnych, rzekach, w głębszych warstwach gleby, w lodzie, śniegu i roślinach. To jedynie 0,5% ziemskich zasobów. Tymczasem jej ilość kurczy się w tempie 1 cm w skali roku. Światowa Organizacja Meteorologiczna podaje, że 2,3 miliarda ludzi żyje w krajach, w których regularnie występują niedobory wody. Aż 733 miliony zamieszkuje obszary o wysokim i krytycznym niedostatku wody słodkiej. Zabezpieczenie dostępu do wody pitnej jest na pewno najpilniejszym wyzwaniem najbliższych lat.

Kolejnym jest dostęp do energii elektrycznej. Na znaczeniu zyskują rozwiązania alternatywne. Podając za Polskim Stowarzyszeniem Energetyki Wiatrowej, w styczniu 2022 roku odnotowano rekordową produkcję energii z wiatru - 2,5 TWh. To niespotykany do tej pory wynik, który był efektem korzystnych warunków atmosferycznych. Energetyka wiatrowa pracowała średnio z mocą 3500 MW, czyli niemal 50-procentową produktywnością. W ostatnią sobotę stycznia 2022 roku turbiny momentami pracowały z mocą 6700 MW, zaspokajając w tym momencie około 30-35% zapotrzebowania energetycznego Polski. Jak podano w opracowaniu „Zmiany klimatu w  Polsce”, czeka nas coraz więcej dni z uciążliwymi upałami, mniej dni bardzo mroźnych i  nieco więcej opadów. Nastąpi również wydłużenie okresu wegetacyjnego. Prof. Małgorzata Falarz – główna redaktorka monografii uściśla, że niezwykle ważna będzie nasza umiejętność adaptacji do tych zmian.

 

Co mogą zrobić przeciętni Kowalscy albo mała, lokalna firma? Przede wszystkim edukować siebie, swoich najbliższych i pracowników. Suma małych działań, które realizowane są codziennie przez każdą osobę, robi znaczącą różnicę. Jak pokazują badania naukowców z  University of Leeds, którzy przeanalizowali ponad 7000 opracowań naukowych z  całego świata, czynności podejmowane przez gospodarstwa domowe mogą zredukować emisję CO2 nawet do 9 ton na osobę w skali roku.

 10 przykazań ONZ

 Każdy i każda z nas może się włączyć w ogólnoświatowe działania. ONZ namawia:

1. Zrezygnuj z używania samochodu
2. Stosuj pojazdy elektryczne
3. Ogranicz loty długodystansowe
4. Korzystaj z elektryczności z energii odnawialnej
5.Korzystaj z transportu publicznego
6.Modernizuj budynki
7. Przejdź na dietę wegańską
8.Używaj pomp ciepła
9.Używaj lepszego sprzętu do gotowania
10. Ogrzewaj z odnawialnych źródeł energii

 Co ciekawe, każde z powyższych działań różni się od siebie poziomem ograniczenia emisji. Najistotniejszy jest pierwszy punkt z listy, czyli rezygnacja z samochodu (wskazówka dla firm). Dzięki temu w skali roku do atmosfery może trafić nawet 2,04 tony CO2 oraz innych gazów cieplarnianych mniej. Dieta wegańska przyczynia się do redukcji na poziomie jedynie 0,8 tony CO2. Jednak sumując kilka powyższych działań i mnożąc je przez ilość osób w rodzinie czy przedsiębiorstwie, daje to poważną redukcję. Pokazujmy naszym pracownikom i pracowniczkom, że to do nich należy pierwszy krok.

 Potrzeba nam tylko 3,5%

 Ostatnio popularność zyskuje teoria 3,5%. Staje się ona fundamentalną kwestią dla podmiotów zajmujących się ochroną przyrody. Aby, według niej, pojawiła się zmiana społeczna i aby działanie się powiodło, istotne jest zaangażowanie jedynie 3,5% społeczeństwa. Chyba nie mamy innego wyjścia – musimy spróbować.  

A Ty jesteś już w tych 3,5%?

dr Joanna Nawrocka-Rohnka doktor nauk o zdrowiu, Prezeska Fundacji Leśne Dziki

więcej informacji